środa, 25 sierpnia 2010

jezioro marzeń






ostatnie moje "dzieło". Wisior przez niesamowity kamień malachit z chryzokolą, stał się czymś wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju. Sama nie wiem jak mi się udało taki okaz wynaleźć:) Oprawa to sama srebrna blacha:)




bransoletka....lubię takie:) Nic wielkiego ale kolory fajne:)














nowości:) Lutowane kolczyki z kwarcem bikolor. Mój faworyt;) I wrapkowe z topazem i kyanitem.




kolejne czapeczki, na zamówienie. Klientce bardziej chodziło o kamienie niż o wzór na czapeczkach, dlatego ucieszyłam się i skorzystałam z dowolności tematu:)

niedziela, 15 sierpnia 2010











dwa wisiorki, jeden z szafirem, w sumie bardzo stara praca, która wymagała dokręcenia paru kuleczek i łańcuszka i ciekawy (dla mnie) wisior z plastra kwarcu z ametystem. Też przydały się warsztaty, bo całość zamocowana jest na zanitowanej srebrnej blaszce do której dolutowane są druty i do nich dopiero dokręcona reszta. Duży, wyrazisty, oryginalny. Na pewno nie da się go nie zauważyć. No i oczywiście nie do podrobienia, bo drugiego takiego samego kamienia raczej się nie znajdzie:)





zaległy wisiorek z czaroitem. Spędzał mi sen z powiek, kilka razy do niego podchodziłam i kilka razy dawałam sobie spokój. Ale, że jestem uparta, zawzięłam się i udało mi się skończyć. Budzi we mnie tylko negatywne emocję, więc nie mogę stwierdzić czy mi się podoba, czy nie. W każdym bądź razie warsztaty się przydały bo lutowania było sporo:)





Kolejny dzwonek, tym razem z turkusem. Ostatnie brioletki tego pięknego kamienia:) Aż żal było się rozstawać. Praca była zrobiona na zamówienie i powiem szczerze klientka sporo się na niego naczekała, za co przepraszam i dziękuję z tego miejsca za wyrozumiałość:)