poniedziałek, 22 listopada 2010
Późno już, dlatego nie będę się rozpisywała. Kontynuacja dzwonków. Powrót do korzeni;) Mam straszny sentyment do nich i strasznie podobają mi się tego typu prace.
No i kontynuacja tematu "pogiętego materiału", a raczej satynowej pościeli;) Mam nadzieje, że widać co chciałam osiągnąć;) Tym razem bez emalii ale za to z perełką.
Dobrej nocy życzę wszystkim, którzy zamiast spać, ślęczą przed komputerem:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten kwadratowy naszyjnik jest zachwycający! Piękna forma, i ta perełka jak wisienka na torcie! przepiękne są Pani prace. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń